Hygge: odpocznij szczęśliwie
W codziennej pogoni za pieniądzem, karierą oraz przyjaźniami, czy też romansem, często zapominamy znaleźć chwilę dla siebie. A przecież zawsze powinniśmy stawiać siebie samych na pierwszym miejscu. Można należy coś zmienić w swoim życiu?
Duńczycy znaleźli sposób
Jesteśmy ciągle zestresowani i obawiamy się o przyszłość. To twierdzą wszystkie raporty dotyczące polskiego społeczeństwa. Wpływa to na jakość całego naszego życia, które jest wyjątkowo krótkie, a my marnujemy je na dodatkowe obawy i stres. Wiele osób uważa, że każdego roku ich „zbawieniem” jest urlop, który pozwala na krótki okres czasu zapomnieć o codziennych obowiązkach i po prostu się zrelaksować. Jednak tylko czternaście dni w trwającym 365 dni roku, to nie jest wystarczająca liczba, żeby automatycznie poprawić nasze samopoczucie na długi czas. Co więcej, takie dwa tygodnie urlopu sprawiają, że osoba jeszcze bardziej niechętnie podchodzi do powrotu do rzeczywistości.
Mieszkańcy Danii uważani są za jednych z najszczęśliwszych narodów na całym świecie. Nie zawdzięczają tego lepszym warunkom życiowym, lepszemu wykształceniu, czy też wyższym zarobkom. To ich sposób patrzenia na świat zapewnia im szczęście oraz spokój ducha.
Prosta filozofia Hygge
W tej ideologii nie chodzi o wykonywanie specjalnych czynności, czy wybieranie się do tropikalnych miejsc. Idea wbrew pozorom jest prosta. Wystarczy lekko zmodyfikować swój sposób myślenia. Nie jest to jedno z tych optymistycznych wierzeń, by w każdej negatywnej sytuacji znaleźć coś dobrego. Chodzi przede wszystkim o docenienie niewielkich przyjemności. Wybrałeś się na spacer? Doceń jak pięknie wyglądają jesienne liście i jak przyjemny jest lekki wiatr, który możesz odczuć na swojej skórze. A po powrocie do domu możesz się rozgrzać pyszną herbatą, czy też kawą, co pozwoli ci docenić te kilka momentów relaksu.
Warto również zaangażować do swojego życia więcej osób. Może to być zarówno rodzina, jak i po prostu przyjaciele. Gotujcie razem, śmiejcie się razem, organizujcie wspólne wypady do kina, czy restauracji. Duńczycy dzięki temu są szczęśliwsi, więc może i my możemy?